Zamów album "Białas - Murem za Bonusem" ️ https://csrpk.pl/strona-glowna/581-bialas-murem-za-bonusem-2021.html?fbclid=IwAR0VDZKLdiG7liSqP0o-du9fK-GvtHRgECQv Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru Rambo w chwili zamyślenia Nie twoja sprawa, Bambo. Odpowiedź Johna Rambo na pytanie frajerów kim jest Rambo wróć! Polska cię potrzebuje! Napis na murze John Rambo – najskuteczniejszy, jednoosobowy, pieszy oddział przeciwpancerny wyposażony w broń (nóż) do zwalczania piechoty. Cześć, jestem John, a ty już nie żyjesz[edytuj • edytuj kod] Poznajmy Johna Rambo: weterana sił specjalnych, zaprawionego podczas wojny w Wietnamie (a czy jakikolwiek twardziel z USA nie walczył w Wietnamie?), co pozostawiło w jego psychice traumatyczne wspomnienia. Umie przeżyć w lesie miesiące, posiadając jedynie swój niezastąpiony rambonóż i bordową przepaskę na głowie. Rambo z zasady nie nosi nic mniejszego niż półmetrowy nóż i M60. Wyjątkiem jest łuk z wybuchowymi strzałami. Może zabić kogoś na 17 sposobów jedynie poprzez uściśnięcie ręki. Taki jest twardy. Ludzie mówią, że ma zawsze włączone god-mode, nieskończoną amunicję, a łuski z karabinów nigdy mu nie wypadają (prawdopodobnie wykorzystuje je jak amunicję). Ale trudno wierzyć takim pogłoskom, skoro i tak nikt nie przeżywa spotkania z Rambo, aby o nim opowiedzieć. Na emeryturze łapie jadowite węże gołymi rękoma, łowi ryby za pomocą łuku i zabija Azjatów w Birmie. W nocy natomiast expi w Tibii, aby dedać komunistycznych noobów z Afryki, z high levelami. Do niezwykłych zdolności Johna Rambo należy zaliczyć mistrzowskie wykorzystywanie Teorii filmowej rzeczywistości. Bo jak tu nie podziwiać człowieka, który strąca helikopter kamieniem podczas wspinaczki gołymi rękoma po pionowym klifie. No wydaje mi się, że to jednak całkiem trudne. Życie i walka Rambo[edytuj • edytuj kod] Hobby, a właściwie celem życia Johna jest zabijanie komunistów. Zresztą sam jeden wystrzelał wszystkich w Wietnamie, przez co nieopatrznie wygrał kilkadziesiąt walk dla Amerykanów. Raz jednak gdy został trafiony w helikopterze wyczarował znikąd wyrzutnie rakiet i zniszczył Ruski helikopter. Ci wszyscy ludzie kłamią, tam nie było żadnych wojsk, był jedynie Rambo. Swego czasu był też w Afganistanie. Tam również poświęca się swojemu hobby i wycina wszystkich Rusków jak Boryna zboże. Podczas tej misji, Rambo został postrzelony. Niewiarygodne, wiem, ale tak się stało. Oczywiście dostał ledwo dwadzieścia osiem kulek oraz piętnaście granatów i ranę opatrzył jak prawdziwy twardziel. Wysypał sobie proch na ranę, podpalił i jeszcze przypiekł gorącym nożem. Rambo nie jest jakąś ciotą, która używa bandaży. Dzięki jego umiejętnościom we władaniu łukiem przeciwlotniczym, stał się narodowym bohaterem Afganistanu. Jest odporny na ostrzał artyleryjski, ogień zaporowy kompanii wroga czy dział przeciwlotniczych i (chociaż trudno w to uwierzyć) wybuchy supernowych. Prawdopodobnie jedynymi osobami, które mogą przetrwać spotkanie z nim to Wielcy Przedwieczni. Zobacz też[edytuj • edytuj kod] Afganistan p • eWielcy PrzedwieczniWielcy PrzedwieczniMr. T • MacGyver • Bruce Lee • Hulk Hogan • Alf • Bruce Willis • Duke Nukem • Saxton Hale • Królik Bugs • Król Julian • Clint Eastwood • Al Bundy • Chuck Norris • Darth Vader • David Hasselhoff • Kevin McCallister • Sławomir Borewicz • Mateusz Żmigrodzki • Steven Seagal • TestovironNie Do Końca PrzedwieczniDick Assman • Bogdan Chruścicki • Czesio • Ridge Forrester • Bear Grylls • Marvin Heemeyer • Noriaki Kasai • Franek Kimono • Stanisław Królak • Mały Głód • Jan Paweł II • Ferdynand Kiepski • Adam Małysz • Pani z dziekanatu • Pyro • Rambo • Gabe Newell • Red Rountree • Arnold Schwarzenegger • Mega Man • Smuggler • Technoviking • TurboDymoMan • Bogdan Wenta • Tytanowy Janusz • Wściekły Wąż • Ziemniak Ciasteczka pomagają nam udostępniać nasze usługi. Korzystając z Nonsensopedii, zgadzasz się na wykorzystywanie ciasteczek. Read 21# To nie twoja sprawa from the story Got7 i ja by kimjinniecotton (Jinnie) with 1,102 reads. mark, jaebum, jackson. Gdy się obudziłam, siedział przy mni Tajemnicze drzwi przy dworcu w Gdańsku Gdańsk Główny. Ktoś wie co to za wrota? 2021-07-12 07:02 Bolo Wrota do piekieł 1 rok 87 9 2021-07-12 09:22 tajna kwatera budynia 6 3 2021-07-12 07:03 Gwiezdne wrota 1 rok 66 6 2021-07-12 07:05 Fajny raport Wczoraj tych drzwi tu nie było? 1 rok 25 3 2021-07-12 07:18 Autora wczoraj nie było w GD - przyjechał pociągiem do nowego mieszkania które kupił online po sprzedaniu ojcowizny? 1 rok 16 4 2021-07-12 07:14 drzwi do nowego ładu 32 5 2021-07-12 07:17 Wrota Baldura Potwierdzone info 1 rok 17 2 2021-07-12 09:30 pudlo. tez na b to jest normalnie wejscie do 11 mieszkania pawla adamowicza. 1 rok 5 1 2021-07-12 15:05 Przed wyruszeniem w drogę należy zebrać drużynę 1 rok 0 0 2021-07-12 07:18 Zapukaj może ktoś otworzy 1 rok 24 3 2021-07-12 07:19 złoty pociag tam jest złoty pociąg 18 3 2021-07-12 07:19 Nie otwieraj, tam jest Rambo 1 rok 16 2 2021-07-12 07:22 "a kto to jest rambo" 1 rok 6 1 2021-07-12 07:51 Nie twoja sprawa bambo 1 rok 9 1 2021-07-12 09:42 zglaszam za rasizm i bambina jesli juz. 1 rok 0 0 2021-07-12 10:02 O NIE! to bojówka lgbt 1 rok 2 0 2021-07-12 07:22 nie otwieraj tych drzwi bo tam jest rambo, wiesz kto to rambo? 1 rok 8 3 2021-07-12 09:24 a wiesz kto to struk? marszalek struk? 1 rok 0 0 2021-07-12 20:48 Nie Twoja sprawa Bambo 0 0 2021-07-12 07:26 Złoty pociąg na którym jest bursztynowa komnata. 1 rok 14 1 2021-07-12 07:32 ... zawierająca Arkę Przymierza 1 rok 4 0 2021-07-12 08:59 Arka tam ćwiczy?? 1 rok 1 0 2021-07-12 09:23 budyn i zloto z ambergold sie tam pochowalo 1 rok 2 0 Portal nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Czwartek 12-go marca powitaliśmy nowym singlem i klipem od duetu Rasmentalism. „Nowe plemię” zapowiada album zatytułowany „GENIUSZ”, który stanowić będzie piąte oficjalne, długogrające i wspólne dokonanie Rasa i Menta. „Elvis” nie opowiada bowiem o samym Elvisie, ale również o jego agencie – Tomie Parkerze, zwanym Pułkownikiem. I to z jego punktu widzenia „snuta” jest ta historia. Historia o Artyście (celowo przez duże „A”) uzależnionym od dragów i... publiczności, która stanowi dla niego motor motor napędowy. O Artyście, który zrobi wszystko, aby stworzyć dla własnej widowni wielkie show. Aż wreszcie o Artyście, który otoczony rzeszą fanek i fanów oraz kochającą żoną cały czas wydaje się być samotny. Samotny i na tyle łatwowierny, że daje się omotać oszustwom wspomnianego wyżej Toma Parkera. Kadr z filmu "Elvis" (fot. materiały prasowe Warner Bros) Ta produkcja w żaden sposób nie ma na jednak celu wybielać historii kontrowersyjnego menadżera, który za swoje przekręty stanął przed sądem. Bardziej przez pryzmat tak wybitnej dla świata muzyki postaci, jaką był Elvis Presley, ma pokazać, że marzenia to jedno, ale w trakcie ich realizacji może dojść do momentu, w którym nie jesteśmy w stanie już dłużej utrzymać ciążącego na nas ciężaru. Życie i kariera Presleya nadają się do tego idealnie. Nikomu nie znany biały chłopak z „czarnym” głosem nagle staje się gwiazdą numer 1 w całych Stanach. Wychowany wśród muzyki gospel, bluesa i R'n'B, jest wręcz nią przesiąknięty. Nic dziwnego, że to właśnie tymi gatunkami uwodzi publiczność. Jednocześnie dosyć wyraźnie, przynajmniej w pierwszej, tej bardziej żywiołowej, acz chaotycznej, połowie filmu, ukazane jest tło historyczne, a więc obraz segregacji rasowej i tego jak wielu osobom ówczesny wizerunek Elvisa przeszkadzał. Jeżeli ktoś zna dorobek Luhrmanna, to nawet gdyby nie wiedział, że jest on reżyserem „Elvisa”, dosyć łatwo sam by wpadł na to, jaki człowiek odpowiada za owo widowisko. Widać tutaj jak na dłoni stylistykę, do której Baz zdążył już przyzwyczaić nas. Kolorowy obraz, dynamiczny – często zbyt dynamiczny – montaż i dużo, dużo głośnej muzyki. Przez większość czasu mamy wrażenie, jakbyśmy faktycznie uczestniczyli w koncercie Presleya. Obserwując emocjonalną, wiarygodną główną kreację, jaką tworzy 30-letni Austin Butler (znany chociażby z „Pewnego razu w… Hollywood”), aż trudno uwierzyć, że to aktor, a nie prawdziwy Elvis! Sam złapałem się nawet na tym, że nie wiedziałem, czy w ostatniej sekwencji był Butler, czy to zremasterowany cyfrowo występ Presleya. Naprawdę perełka, tym bardziej, że Austin nie jest przerysowany oraz faktycznie i przekonywająco śpiewa w scenach młodości Króla rock'n'rolla. Kadr z filmu "Elvis" (fot. materiały prasowe Warner Bros) Jedyny element, do którego wielu widzów się przyczepi, to niestety Tom Hanks. Lubię Toma jak jasna cholera, ale po filmie rodzi się tylko jedno, krótkie pytanie – „Dlaczego?" Wygląda jak porcelanowa lalka, na twarzy której bardzo ciężko zauważyć jakiekolwiek emocje. Nie wiadomo do końca, czy taki był zamysł reżysera czy też mimika Hanksa utonęła pod grubą warstwą make-upu, ale to zdecydowanie najsłabiej wykreowana postać – a szkoda, bo jest ona kluczowa. Oczywiście, jestem świadom tego, że i tym największym zdarzają się wpadki (ot takiej Meryl Streep też się zdarzyła kiedyś, ale jestem jej w stanie wybaczyć), ale mimo to śmiem twierdzić, że z Hanksem tutaj coś nie wyszło. Tylko niestety, nie wiem co... Miłośnicy odkrywczych, angażujących, rozkręcających się w żywym tempie (mimo chwil nudy, bo w drugim akcie film lekko zwalnia) opowieści biograficznych z dwiema liniami fabularnymi będą i tak ukontentowani. Spędzą 2,5 godziny, najlepiej przed dużym lub w niedalekiej przyszłości mniejszym ekranem, aby poobcować z energicznymi piosenkami, w takt których noga sama tupie. Muszą jednak mieć na uwadze, że to nie jest musicalowy film sensu stricto. Tutaj na próżno doszukiwać się choreografii, gdyż występy Presleya były pozbawione zastępów tancerzy – opierały się tylko na jego głosie i wyzywających (szczególnie w latach 60.), nazywanych wulgarnymi, ruchach bioder. Ten aspekt został oddany przez Luhrmanna bardzo rzetelnie. Niektórzy mogą narzekać natomiast na nijakie relacje z innymi, drugoplanowymi postaciami (patrz. płytka scena z Priscillą), ale moim zdaniem są one uzasadnione zachowaniem Presley, który przecież najbardziej kochał publikę. Ocena: 7/10 źródło: (Standardowa licencja) *Recenzja w nieco krótszej formie pojawiła się również na prywatnym Facebooku autora Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Kup licencję
Tłumaczenia w kontekście hasła "sprawa" z polskiego na niemiecki od Reverso Context: sprawą, tą sprawą, poważna sprawa, nie twoja sprawa, to nie moja sprawa
Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoruPoranek kojota – cytaty. A Ą B C Ć D E Ę F G H I J K L Ł M N Ń O Ó P Q R S Ś T U V W X Y Z Ź Ż A[edytuj • edytuj kod] – A kto to jest Rambo?– Nie twoja sprawa, Bambo! B[edytuj • edytuj kod] – Byłem bardzo zadowolony. A jak ciągnęła mi druta, byłem wniebowzięty! Okej?– Okej. To teraz pociągniesz druta mojemu kumplowi. C[edytuj • edytuj kod] – Co jest, kurwa, przecież jestem waszym szefem.– Ale pan Krzysztof Jarzyna ze Szczecina jest szefem wszystkich szefów. Co złego, to nie my. – Co ty masz w uchu?– Słuchawkę. Tak, że niby mam kontakt z bazą.– Ale ze swoim mózgiem chyba nie... Wypierdalaj! – Czuję głód emocjonalnego związku. Fajnie jest być z kimś, z kim można sensownie pogadać, kogo można przytulić, ugotować tej osobie kolację...– Człowieku, masz mnie, ja zawsze chętnie opierdolę coś na ciepło. – Czy śnią ci się czasami pożary?– Nie.– To nie ma się czym przejmować – jesteś młoda, ładna, atrakcyjna...– Tak pan myśli?– Podobasz się mężczyznom, oblepiają cię wzrokiem, kiedy chodzisz w tych swoich krótkich, prowokujących spódniczkach. Całują po szyi, proszą do tańca, szepcą do ucha sprośne rzeczy. I odchodzi z innym. Beata, ty suko!– Mam na imię Dominika. – Ale mam butelkę whisky w lodówce.– Ja nie mogę ciągle wracać od pana pijana! Opis: rozmowa z psychoanalitykiem D[edytuj • edytuj kod] Dziki to nie jest żaden Albańczyk, żebyś coś dla niego zbierał. G[edytuj • edytuj kod] – Gardło pana boli?– Nie twój zasrany interes!– Jakby co, mam Panadol...– Na to, co mi dolega, Panadol nie pomoże, więc zamknij, kurwa, ryj! J[edytuj • edytuj kod] Jest w stanie śpiączki pourazowej, nie wiemy, czy z tego wyjdzie. Ten goryl, z którym przebywał, był przez długi czas osamotniony. To musiał być dla pani męża głęboki... szok. Opis: scena w szpitalu K[edytuj • edytuj kod] – Kici, kici, taś, taś.– Do lwa, kurwa, do lwa? Ł[edytuj • edytuj kod] – Łysy powiedział, że załatwi mi oryginalną plakietkę dla bramkarza. – Oryginalną plakietkę? To rewelacja! Widzę, że znasz bardzo wpływowych ludzi. Może załatwi ci jeszcze używaną oponę od Stara... albo choinkę o zapachu kokosowym do malucha?! O[edytuj • edytuj kod] – Okazało się, że jest tam kilka zdjęć, które nie oni robili, tylko trzej miejscowi murzyni, którzy włamali się do nich pierwszego dnia, na tych zdjęciach, ci murzyni wsadzali sobie ich szczoteczki do zębów w dupę. A oni potem przez cały miesiąc, oni tymi szczoteczkami myli zęby.– Co za przypadek.– A kto powiedział, że to był przypadek? P[edytuj • edytuj kod] – Pracowałem w rozlewni jogurtów i jak mnie wywalili, to powiedzieli, żebym sobie zabrał.– Ty po prostu byłeś za dobry do tej roboty.– To nie to, waliłem gruchę do głównego zbiornika. Opis: podczas jedzenia jogurtów – Przepraszam, a kim pan jest?– Ja jestem reżyserem kina akcji.– To zaraz zobaczy pan niezłą akcję. Przyszliście tu do pracy, a nie na papierocha, pogaduchy i strojenie głupich min! Czy to jest, kurwa, jasne żołnierz... Wróć! Czy to jest jasne?! S[edytuj • edytuj kod] – Synku, przeczytałem tysiąc pięćset książek, jak postępować z ludźmi. Kiedy ty dłubałeś w nosie i zjadałeś swoje gile, ja skakałem jak żabka po głowach takich jak ty frajerów na sam szczyt. Jestem skazany na sukces. A ty, śmieciu?– W moim życiu przeczytałem dwie książki...– Doprawdy? Co to było? „Poczytaj mi, mamo”?– Jedna z nich to „Ojciec chrzestny”. Gdybyś ją przeczytał, to wiedziałbyś, że pieniądze to nie wszystko, że nie zdradza się przyjaciół i nie dmucha ich żon. Ale, niestety, napchałeś sobie głowę jakimiś pierdołami o żabach i teraz na siłę próbujesz zainteresować tym innych. Nie, Krzysiu? W[edytuj • edytuj kod] – W czym wam mogę pomóc, chłopaki?– W spuszczeniu sobie wpierdolu! Weźcie samochód pana Żabki, jemu nie będzie już potrzebny. Z[edytuj • edytuj kod] – Zadzwonimy do pana.– Okej... A ja nie mam telefonu! – Zaraz, dlaczego ta świnia ma kły?– Bo to jest guziec, taka świnia z Afryki.– Ty sam, kurwa, jesteś guziec! Zobacz też[edytuj • edytuj kod] Chłopaki nie płaczą E=mc2 Ciasteczka pomagają nam udostępniać nasze usługi. Korzystając z Nonsensopedii, zgadzasz się na wykorzystywanie ciasteczek.

Boot Camp Clik, czyli pełnokrwisty, nowojorski boom-bap ubrany w militarny kamuflaż i Timberlandy. W pierwszej kolejności jednak dostarczająca masę porządnego rapu, trzymająca się razem od lat 90-tych załoga, którą obecnie tworzą Buckshot, Tek & Steele, Rockness Monsta, Starang Wondah, Top Dog i Louieville Sluggah.

Komentarze do: Poranek Kojota anonim249 (*.*. 2021-07-03 21:52:09 +34 anonim71 (*.*. 2021-07-22 08:55:50 +24 A kto to jest Rambo?Nie twoja sprawa Bambo Odpowiedz anonim130 (*.*. 2021-12-11 20:00:48 +10 ten film jest ponadczasowy xD Odpowiedz anonim57 (*.*. 2021-09-15 11:12:53 +10 waliłem gruche do głównego zbiornika... Odpowiedz anonim243 (*.*. 2021-10-24 11:35:36 +6 Ja lubie oglądać ten film i palić marihuane. Odpowiedz rapik33 2022-02-14 12:09:14 +5 moja ulubiona komediaduziec-świnia z afryki Odpowiedz anonim91 (*.*. wysłano z 2021-12-07 06:39:04 +5 Kto tu był kłusownikiem a kto myśliwym ?przekładając na języki leśne Odpowiedz anonim145 (*.*. 2021-10-08 03:53:27 +5 anonim15 (*.*. wysłano z 2021-12-07 02:45:51 +4 Ciekawe czy Stefan miał jakoms schizofrenie i rozdwojenie jaźni skoro ciągle myślał o sobie nie prawdę Odpowiedz anonim127 (*.*. 2021-08-01 20:16:11 +4 MOJA ULUBIONA KOMEDIA !!!!!!!!!!!!!!!!!!! Odpowiedz anonim3 (*.*. wysłano z 2021-12-06 18:42:26 +2 No wyszkoleni byli ale ani że Spectre ani z Red roomem rady by nie dali apropo nowych filmów akcji Odpowiedz anonim3 (*.*. wysłano z 2021-12-06 08:06:17 +2 Ech te komedie kryminalne kiedy śmiać się kiedy nie ale na pewno lżejsze od nowego no Time to Die Bonda fajne było rozliczanie ojcem chrzestnym czyli chrzest Stefana przez dzikiego Odpowiedz anonim18 (*.*. 2021-11-09 10:15:57 +2 Obietnica szybkiej śmierci w dolinie węży Odpowiedz anonim241 (*.*. 2021-10-24 10:48:34 +2 Czy to film czy tylko reklamówa różnych podejrzanych geszeftów ??? Odpowiedz boobcio 2021-11-14 21:48:47 +4 Jak dorośniesz to zromumiesz. Albo juz za pozno na twoj rocznik, tu nie ma tiktoka i instagrama Odpowiedz anonim7 (*.*. 2022-05-02 20:20:23 0 film w niektórych momentach jak dla mnie nudny był jednak niektóre sceny były naprawdę zabawne, to przykład takiego dobrego polskiego kina, szkoda że takich produkcji już nie robią Odpowiedz
concern *****. problem, sprawa, kwestia [policzalny lub niepoliczalny] It's none of your concern! (To nie twoja sprawa!) I would like to now focus on our first concern. (Chciałbym teraz się skupić na naszym pierwszym problemie.) You have to deal with it on your own, it's not my concern. (Musisz sam sobie z tym poradzić, to nie jest moja
Sentino nie ma zbyt wielu przyjaciół na polskiej scenie rapowej. Jednymi z nielicznych byli Blacha i Bedoes. Ten pierwszy pojawił się na najnowszej płycie Sentino „Czary Mary”. Bedoesa możemy natomiast usłyszeć w numerze „Brak słów”. Kolejnych kooperacji członków 2115 z Sebastianem jednak nie będzie. Obydwaj raperzy przestali obserwować polsko-niemieckiego rapera na Instagramie. Dlaczego? Bedoes i Blacha mają za złe Sentino, że ten nagrał kawałek z ich wrogiem Bambo The Smugglerem. Ich numer „Siempre” trafił do sieci dwa tygodnie temu. – Jedna przykra informacja. Ludzie zwrócili mi ostatnio uwagę na to, że Blacha mnie odobserwował. Zapytałem go wczoraj, o co chodzi i okazało się, że Bambo miał jakieś spory z Bedoesem, Bedoes też mnie zresztą odobserwował. Życzył mi wszystkiego najlepszego, a ja stwierdziłem, że na dobrą sprawę to jest biznes. Ja nie wiem, jakie Bambo ma problemy z nimi, ale ja ponad trzy lata lojalnie się zachowywałem, zawsze dobrze się wypowiadałem publicznie na temat Blachy itd. I tego typu akcje, że oni tam mają jakiś beef, a teraz ty z nim nagrałeś, to nie możemy nic więcej z tobą robić. Dla mnie to jest mega zj*bana opcja. Jak była kłótnia z moją starą drużyną, to oni też byli zaprzyjaźnieni z każdym z raperów z niej i nie miałem z tym żadnego problemu. Nikomu nie mówiłem, że teraz mają ich odobserwować i że nie będziemy nic więcej razem robić. Przyjeżdżali do mnie do Berlina, Blacha z tymi swoimi chłopakami. Gościłem ich jak króli, wszystko było fajnie, sympatycznie, a teraz raz nagrałem jakiś featuring, za który zresztą ludzie Bamba zapłacili mi pieniądze. – mówił Sentino podczas transmisji na żywo. – Powinni podejść do tego tematu trochę, jak gadając do swojego OG. Jakby nie patrzeć, większość tych młodych graczy w Polsce inspirowała się twórczością moją, Malika i innych. Może być tak, że Bambo jest artystą, którego ja chciałbym wydawać kiedyś w Sicarios. To niesmaczne. Strasznie się zdenerwowałem, zbulwersowałem się z tego tytułu, no ale nic – niczego mi to nie zabiera, niczego nie dodaje, także nie ma żadnego problemu. Ja też ich odobserwowałem. Teraz mamy internetowe przepychanki, ja ciebie odklikam, ty mnie odklikasz itd. – śmieje się raper.
. 423 18 367 193 62 20 175 45

nie twoja sprawa bambo